Dla przypomnienia: W poprzednich dwóch wpisach omówiono najważniejsze kwestie związane z nową dyrektywą w sprawie jakości wody, a mianowicie sprawę dostępu do wody oraz zmiany po stronie wymagań (parametry i wartości parametryczne). Dziś nastała pora na zakończenie tego mini cyklu poprzez omówienie reszty istotnych nowości.
Podejście oparte na ryzyku
Chyba największą zmianą w dyrektywie 2020/2184 w stosunku do jej poprzedniczki jest kwestia spraw związanych z zagadnieniami ryzyka. Tym sprawom poświęcono w zasadzie cztery nowe artykuły. Podejście do bezpieczeństwa wody oparte na ryzyku, a ściślej rzecz ujmując – na analizie i ocenie ryzyka, nie jest w branży zagadnieniem nowym. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że jest to ekwiwalent wymogu wdrażania tak zwanych Planów Bezpieczeństwa Wody (WSP’s – Water Safety Plans) lansowanych od wielu lat przez Światową Organizację Zdrowia. W naszym krajowym ustawodawstwie też zawarto już elementy analizy ryzyka chociażby w Prawie Wodnym, jak również w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia. Zagadnienie to jednak mimo wszystko nie jest na szeroką skalę praktykowane, ale być może na ten temat powstanie kiedyś osobny wpis. Wracając do podejścia opartego na ryzyku, praktykowania którego wymaga nowa dyrektywa: podejście to będzie obejmowało swoim zasięgiem cały łańcuch dostaw czyli od ujęcia, aż do kranu. Należy tutaj wspomnieć, że ów łańcuch dostaw obejmuje obszary zasilania w wodę dla punktów pobierania, stacje uzdatniania wody, system dystrybucji łącznie ze zbiornikami wody poprzez sieć rozdzielczą, aż do kranu „u konsumenta” czyli łącznie z instalacjami wewnętrznymi. Z pewnością obowiązek oceny ryzyka i zarządzania nim w zakresie systemu dystrybucji przypadnie w gestii firm wodociągowych. Nie jest natomiast do końca jasne, kto będzie „odpowiadał za ryzyko” w obszarze zasilania, jak również w jakim zakresie będą analizowane instalacje wewnętrzne. Wszystko okaże się jasne po zaimplementowaniu dyrektywy do naszego prawodawstwa. Ale ktoś może w tym miejscu zapytać: o co tak właściwie chodzi z tym zarządzaniem ryzykiem ? Jest to dobre pytanie, jednak ze względu na konieczność zachowania zwięzłości tekstu, nie doczeka się ono w tym miejscu pełnej odpowiedzi. Skrótowo rzecz ujmując, chodzi o kompleksowe zdefiniowanie wszelkich potencjalnych zdarzeń niebezpiecznych, określenie prawdopodobieństwa ich wystąpienia oraz dotkliwości następstw przez nie spowodowanych. Następnym krokiem jest oszacowanie wartości ryzyka związanego z powyższymi i nadanie mu odpowiedniej rangi. Docelowo chodzi o opracowanie odpowiednich narzędzi w celu wyeliminowania, zmniejszenia, bądź nadzoru nad określonymi ryzykami. To tak naprawdę w telegraficznym skrócie, z pewnością kiedyś trzeba będzie do tematu wrócić. Istotną informacją jest fakt, że ocena ryzyka i zarządzanie nim w obszarach zasilania ma być przeprowadzone po raz pierwszy do lipca 2027 oraz analogicznie w zakresie systemu dystrybucji, aż do instalacji wewnętrznych – do stycznia 2029. Zatem troszkę czasu jeszcze pozostało.
Monitorowanie wycieków
Być może dla wielu firm wodociągowych najistotniejszą kwestią w nowej dyrektywie będzie mocny akcent położony na kwestie monitorowania strat wody w sieci. Dyrektywa preferuje określanie wielkości strat wody za pomocą ILI czyli tak zwanego infrastrukturalnego wskaźnika wycieków. Firmy wodociągowe (dostawcy wody) dystrybuujące dziennie powyżej 10 tys. m3 wody lub zaopatrujące co najmniej 50 tys. osób będą musiały określić swój wskaźnik ILI, a właściwie wartość wielkości tego wskaźnika i wyraportować go do 12 stycznia 2026 roku. Należy tutaj wspomnieć, że wspomniany powyżej wskaźnik wycieków jest z matematycznego punktu widzenia stosunkiem rzeczywistych strat wody do tak zwanych strat nieuniknionych. Jeśli chodzi o straty rzeczywiste – definiuje się je jako: ilość wody wtłoczoną do sieci, pomniejszoną o ilość wody sprzedanej i zużytej na potrzeby własne. Straty nieuniknione oblicza się ze wzoru, w którym należy uwzględnić długość sieci, z rozróżnieniem na magistralną, rozdzielczą i przyłącza oraz ilość przyłączy i ciśnienie w sieci. Po dwóch latach Komisja Europejska przyjmie progową wartość wskaźnika ILI i wszyscy, którzy nie będą się mieścić w tych założeniach będą musieli ustalić plan poprawy jakości infrastruktury i ograniczenia wielkości strat wody. Z pewnością będzie wiele pracy do wykonania !
Materiały do kontaktu z wodą
Dyrektywa wprowadza jednolite, ogólnounijne podejście do kwestii zatwierdzania materiałów przeznaczonych do kontaktu z wodą pitną. W założeniu chodzi o uproszczenie sprawy, gdyż do tej pory istniały znaczne rozbieżności pomiędzy sposobami zatwierdzania (dopuszczania) takich materiałów pomiędzy różnymi krajami europejskimi. Taka sytuacja nie tylko komplikowała handel międzynarodowy i przepływ towarów, ale również generowała niepotrzebne powielanie kosztów, jak również w pewnym sensie potęgowała ryzyko dla zdrowia ludzkiego wynikające z tych różnic. Jak wspomniano w dyrektywie: „Charakter materiałów do kontaktu z wodą przeznaczoną do spożycia przez ludzi może wpływać na jakość takiej wody poprzez migrację substancji potencjalnie szkodliwych, sprzyjanie rozwojowi drobnoustrojów lub ze względu na oddziaływanie na zapach, barwę lub smak takiej wody”. Powyższe zdanie było przyczynkiem do ustalenia pewnych ram czasowych do kiedy: określi się konkretne metodyki testowania i zatwierdzania oraz skompletuje listę materiałów z pozytywną oceną. Ta tak zwana lista pozytywna dotyczyć będzie nie tylko konkretnych materiałów dopuszczonych do kontaktu z wodą przeznaczoną do spożycia, ale również uwzględniać będzie „substancje wyjściowe, składy i składniki” na bazie których powstanie przysłowiowa rura, armatura czy zbiornik. Listy te tworzone będą w pierwszej kolejności w oparciu o krajowe zestawienia materiałów dopuszczonych do kontaktu z wodą. Istotnym elementem całego zagadnienia będzie prosty, zunifikowany i czytelny sposób oznaczania materiałów spełniających wymagania dyrektywy.
Chemikalia i materiały filtracyjne
Osobny artykuł poświęcony jest chemikaliom i materiałom filtracyjnym używanym w uzdatnianiu wody. Bardzo dobrze, że takie zapisy pojawiły się w dyrektywie, jednak rodzą się obawy, czy nie są one zbyt lakoniczne i ogólnikowe. Mają nie wpływać negatywnie na ochronę zdrowia ludzkiego, barwę, smak i zapach wody, nie sprzyjać rozwojowi drobnoustrojów oraz nie zanieczyszczać wody „ w stopniu wyższym, niż jest to konieczne z uwagi na przewidziane zastosowanie”. W zasadzie cały artykuł, w przeciwieństwie do rozdziału o materiałach kontaktujących się z wodą, mówiąc o rzeczach oczywistych, wydaje się omijać praktyczne aspekty zagadnienia.
Informowanie społeczeństwa
Nowa dyrektywa kładzie dosyć duży nacisk na informowanie społeczeństwa o wodzie, a dokładniej o: jakości wody, jej cenie, ilości zużytej przez dane gospodarstwo, profilu dostawcy wody (struktura własnościowa, zasięg, metody uzdatniania, etc.) i innych danych – np. ocenie ryzyka, czy współczynniku wycieków. Oprócz wymogu dostarczania konsumentom aktualnych danych, firma wodociągowa będzie zobowiązana, na wniosek klienta, przedstawić mu dane archiwalne sięgające do 10 lat wstecz. Zatem widać, że w tej kwestii z pewnością będzie również wiele pracy.
Podsumowanie końcowe
W dzisiejszym wpisie, jak również w dwóch poprzednich, przedstawiono i po krótce omówiono większość zmian wynikających z wejścia w życie nowej dyrektywy w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia. Oczywiście dokument ten posiada jeszcze trochę zmian w stosunku do poprzedniej dyrektywy, ale w kontekście całości tematu, są to w zasadzie zmiany kosmetyczne.
Dosyć istotną kwestią pozostaje jednak sposób wdrożenia wymagań nowej dyrektywy do naszego krajowego systemu prawnego. Nowa dyrektywa mówi, że trzeba COŚ ZROBIĆ, a krajowa legislacja będzie musiała wskazać JAK TO ZROBIĆ. Z pewnością wyniknie z tego parę niespodzianek, ale jedno pozostaje niezmienne – badanie wody nigdy nie odejdzie do lamusa ! Dlatego też zachęcamy do korzystania z usług naszego laboratorium oferującego szeroką gamę oznaczania parametrów jakości wody. Bądźmy zatem w kontakcie, a z pewnością nowa dyrektywa i jej wymagania nie będą w stanie Państwa zaskoczyć.